Podróżowało. Płynęło i tonęło,
wznosiło się z z powrotem, aż dotykało bariery i swobodnie
opadało w dół. Lubiło patrzeć z boku na wyłaniające się
powoli, z ciemności światło. Ale kiedy było zbyt blisko, coś je
od niego odpychało i w wielkim lęku musiało uciekać w głęboką
ciemność.
Więc nadal pływało w niej, opadało się i wznosiło.
Po jakimś czasie, jak zaczynający fizycznie czegoś pragnąć płód, zaczęło bardzo tęsknić za światłem. Czuło się niewygodnie będąc o krok od światła, mogąc na nie patrzeć, lecz nie mogąc go dotknąć. To było bardzo rozczarowujące.
"Na tym polega problem z piciem. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, żeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, pijesz po to, żeby coś się działo."
Więc nadal pływało w niej, opadało się i wznosiło.
Po jakimś czasie, jak zaczynający fizycznie czegoś pragnąć płód, zaczęło bardzo tęsknić za światłem. Czuło się niewygodnie będąc o krok od światła, mogąc na nie patrzeć, lecz nie mogąc go dotknąć. To było bardzo rozczarowujące.
"Na tym polega problem z piciem. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, żeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, pijesz po to, żeby coś się działo."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz